Najnowsze wpisy


wrz 08 2004 Pierwsza notka po wakacjach... :P
Komentarze: 5

Yo Yo Yo!! :P No i już po wakacjach (szkoła trwa już 8 dni :/ odliczyć niedziele i sobote daje to 6 :P o ile sie nie myle) :P buu... szkodaa :( ale z jedenej strony to też fajnie :P znowu widzem systkich ludzików :) aahh... cóż za wakacje :P otóż moje wakacje były nawet ffajjne :))) hehe… chociaż pogoda nie zabardzo dopisywała :/... jednym słowem dosyć dużo się działo… dużo fajnych ludzików se poznałam :P... chodziłam z mamutem na wieśkoteki :D i inne rzeczy... heheh...  ale zaś ta głupia szkoła i niektórzy głupi ludzie... ;/ kurde szkoda że 3 klasy sobie poszły troche nudawo bez nich jest ;( ;( ale przyszły zaś głupie małe dzieci :P... hahaha... dzisiaj mi zleksza bije chociaż mój humorek rano nie był taki jak teraz jest :P pewna osoba w moich oczkach (i nie tylko) ma przejebane na maksa... sorry ale takie chujstwa to nie do mnie… :/ buhahaha… laajjt :P... ale sie normalnie cieszee :P... kto wie co jutro jesst?? :D 09.09.1990 ==>>> mówi wam coś ta data?? Moje urodzinki :P hehe… ale to dopiero jutro :P... oczywiście bydzie imprezka :P przyjdzie 11 osób :P… kto chce jeszcze wpaść?? :P... hehe… jutro na pewno napisze notke o moim życiu :P... ahh to już kończe sobie moją notke :P… aaa no i jeszcze kto by sie ze mną na soczek(?) przeszedł?? :P... huhu to koniec już :P... bye me sweety :* :* :* :P

agaa : :
lip 13 2004 ...powrót po przerwie :P...waaakaacjee!!!......
Komentarze: 3

...hehe :P... ELOO wszystkim!! :*:*... dosyć długo nie prowadziłam mojego blogaska (nawet odechciało mi sie go prowadzić) ale postanowiłam że będe go prowadzić z przerwami :P... jak mi sie będzie chciało to napisze notencje :)... wszyscy wiedzą i czują że już są wakacje :P...hahaha zaajjebiiiście :D... nawet notki nie napisałam na koniec roku szkolnego hehe :P... jak już pisałam kajś wyżej to nie chciało mi sie już tego bloga prowadzić, nawet myślałam żeby go zlikwidować :P... hehe :)... ale postanowiłam że go ożywie :D... nowy szablonik, nowa muza :)... myśle że sie wam podoba :P... a ta muza to najlepsza na lato :P... technnoo rulezzz :D... hehe ale dobra to jeszcze odnośnie końca roku szkolnego i mojego świadectwa napisze :P... hehe moje świadectwo nie było zadowalające :P... ale w 2 klasie sie postaram :D... mama ma nadzieje że wreszcie sie zaczne uczyć :)... hehe ja też mam taką nadzieje :P... ale pożyjemy zobaczymy :)... a koniec roku troche smutawy :(... wszyscy fajni ludzie odeszli nie będzie już ich w szkole :(... i to je smutne :(... ale wakaacjee wreszcie :D... można sie wreszcie wylegiwać w łóżeczku i smacznie nynać do południa :P (w moim przypadku) hehe... przez wakacje większość ludzi napewno nie będzie długo przesiadywać przed kompem :P... ale jest jeden wielki minus tych wakacji ---> chujowa pogoda :/... wrrr... zamiast ciepło jak cholera przynajmniej jakieś 28 stopni to kurwa 20 nawet nie :/... ehh masakra... jak zwykle chyba całe wakacje przesiedze w Brennej :P... kuzdee nawet mi sie tam spodobało teraz :P... hehe... otóż byłam na otwarciu pewnej dyskoteki :D... w środku nic specjalnego :/... ale jakie dupy... ymmm... tylu wyjebistych facetów to ja jeszcze naraz chyba nie widziałam :P... przy okazji poznałyśmy pół wsi :P... jakieś 200 osób napewno było hehe :P... no i jeszcze se normalnie szampana wygrałam :D... hahaha... to był normalnie wyjeb na maksa :D... hahaha... nie no suuperr :))... no i jeszcze bydzie fajnie bo o ile mama Soni pozwoli jej to przyjedzie do mnie do Brennej i bydzie wyjeb na maksa :P... może jak sie jakoś uda to sis Soni ---> Paulinka też bydzie :P... hihihi ale sie ciesze :P... zajebioza :P... hehe :P... a ja sie normalnie rozpisałam hehe :)... to ja kończe :)... myśle że przynajmniej 1 osoba skomentuje :P... ale lepiej więcej :P... hehe :P... to ja zaraz mykam chyba spowrotem do Brennej :P... papapa :*:*:*... buziczki dla was :*:*:*

agaa : :
maj 06 2004 ...lalala...mój goopi żywot w skrócie...
Komentarze: 12

...ELOO !!...heh :P... dawno jush se tu notenciji nie było... bo sie mnie zleksza nie kciało pisać :P... i w ogóle jakoś tak weny żech ni miała :P... tera tesh nie mam :D... jakoś mi dzisiaj zleksza dupi :))... jakieś takie pierdoły se gadam :P... no to se moshe zaczne coś pisać o moim żywocie :P... a fięc tak :P... w piątek wieczorem spakowaliśmy siem i pojechaliśmy do Brennej :D... jak zwykle załadowani na maxa :D... 1 maja wszliśmy se do Unii :D... po jakiego chuja to ja niefiem :/... potem se starzy poszli na urodzinki do sąsiadów a ja z mamutasem se lookałyśmy na tv :P... goopi i goopszy chyba se lecieli :D... czyli ja i ja :D... między czasie zakosiłam se pifko i wypiłam :D... potem mi mamutas sesyję zdjęciową zrobił :D... 2 maja pojechałam se z familiją na rowerek :D... w składzie: JA, mamutas, mama i tata :P... było se tak zleksza ''błotno'' i na mojej bluzie żem se miało troszku błotka :D... heh... 3 maja to... ehh... moja pamięć mnie zawodzi :D... omińmy ten dzień :P... wiem że se wtedy wróciłam do domku :))... we wtorek se byłam w szkole i miałam 7 lekciji :/... takie sobie lekcje były... potem na przerwie dorwał mnie Maciek z 3c ;p... no i mi tam coś pofiedział ;p... a i jeszzcze jedno :D... Werze sie Maciek podoba :D... a ja mu se to pofiedziałam i w ogóle :D... hahaha... jo żech je inteligentna :D... najpierw była na mnie zła że mu to powiedziałam ale potem jakoś jej sie odmieniło :)... no i jeszcze zdecydowałam siem jechać na wycieczke ;]... ymmm ciekafe jak bydzie :/... no i jakoś tak sie mi skończył dzionek ;]... no i środa... ludzie z 3 klas pisali exama z humana... no i mom nadzieja żeście dobshe napisali bo żech trzymała za was kciuki :P... a jutro se piszą z mat-przyr :P... mom nadzieja że dobshe napiszecie :P... byda trzymać kciuki za niektórych :P... oni bydą obdarzeni moim błogosławieństwem :D... hhahaha... jakoś dzisiaj ambitnie pisszem :P... a i byłam se na korkach z fizy bo nic z tego nie rozumia :/... to je pojebane :/... i jak se szłam do domku (jush z tych korków) to wdepłam se na chwile do Wery i pogadałam :D... no i przyszłam se do domku i sie lenie :P... wpieprzam systko co mi na drodze stanie :D... jakoś w ogóle mam shizy :P... no to se wam życze powodzenia na te examy!!... BŁOGOSŁAWIE WAS :D... aaa i jeszcze ELU nie martw siem tak tymi examami :P... bądźmy dobrej myśli :P... a ten sen to jakieś twoje wyobrażone pieroństwo :D... no i jutro jeszcze se chyba na miasto pójdem połazić i jeszcze kajś :P... no i to chyba jush systko :P... to kończem bo siem rozpisałam zleksza :D... komentujcie obficie :P... pozdrofka buziam MŁAA :**

agaa : :
kwi 23 2004 ...Ciało na pół odsłonięte staje się...
Komentarze: 8

Vademecum Antyerotomana

ROZDZIAŁ 1
    Czy seks jest dla ludzi?
    Nie mówię: nie. Ale! Seks jest dla ludzi, którzy mają wszystko poukładane. W głowie, w domu, pod pierzyną, w klasie, w pracy i w kościele. Seks (tfuu!) nie może być tematem tabu, owszem, ale o seksie mówić należy po cichu, na boku, ukradkiem... Zresztą: czemu w ogóle rozmawiać o seksie? A bo to kurde, nie masz większych zmartwień? Co to, świat kończy się na czubku męskiego - tfuuu! - członka?
    I właśnie dlatego w naszej Akademii mówić będziemy tylko o tym, jak pozbyć się myśli o seksie.
    Zrób ćwiczenie. Usiądź przed lustrem, spojrzyj na siebie pogodnym wzrokiem i pomyśl: czy rzeczywiście muszę kochać drugiego człowieka? Czy muszę go pożądać, jeśli ja sam jestem tak piękny, wspaniały i przystojny? Czy płeć przeciwna jest mi do czegokolwiek potrzebna?
    Nie. W lustrze widzę roześmianą twarz, oczy ociekające miłością do mojego Ja... Widzę nos, który na odległość wyczuwa wszystkie związane z seksem niebezpieczeństwa, widzę usta, które przecież stworzone są do całowania - i dlatego całuję lustro. Nie zarażę się próchnicą ani AIDS, nie popełnię grzechu, nie zdradzę się znajomością techniki pocałunku „z języczkiem”. Same plusy.
    Całujmy lustro. Lustra są aseksualne, a jednocześnie tak zmysłowo zimne, podniecająco niewrażliwe. I, powiedzmy sobie szczerze, ten człowiek w lustrze bardzo nam się podoba...!
    Na dzisiaj amen.

ROZDZIAŁ 2
O CHODZENIU
    Więc tak. Chodzić każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej. Ale: czy jest sens? Z chodzenia mogą brać się różne choróbska seksualne. Katar. Odciski. Zawianie uszu. Zajęcza warga nawet. I ubytek wagi - kiedy chodzący chodzą ze sobą przez 48 godzin, a w pobliżu nie ma żadnej budki z piwem.
    Czyli: chodzenie nie ma sensu, a nawet jest groźne i działa źle na uczucia. Już chyba lepiej jest zaspokajać swoje potrzeby telefonicznnie. Party Line. Okrągłe Brunetki. Prawdziwy Przyjaciel. Zadzwoń Do Swojego Misia. Masaże Telefoniczne Całodobowo. Kosztowne - prawda, ale aseksualne, czyste.
    Najlepiej jednak nie chodzić z nikim i do nikogo nie dzwonić. Życie można sobie urozmaicić w samotności: grą w warcaby, stawianiem pasjansów, gadaniem do ściany, zgrzytaniem zębów, trąbieniem do ucha. To ostatnie jest najbardziej podniecające choć trudne, wymaga dwóch trąbek: blaszanej i Eustachiusza. Będąc zatem w samotności i mając własną trąbkę można czuć się dokładnie tak samo, jak w obecności kogoś bardzo bliskiego; w tym przypadku najbliższym będzie Eustachiusz. Pomyśl pozytywnie - jesteś tylko Ty i Eustachiusz - czyli: nie jesteś sam - oboje macie po jednej trąbce, nikt wam nie przeszkadza. Jest pięknie. Nie ma w tym sensu, a jednak - jaka przyjemność.
    Teraz ćwiczenie. Stań przy lustrze, nabierz powietrza, weź trąbkę i zagraj Eustachiuszowi melodię miłości. Choćby hejnał mariacki... Widzisz, słyszysz? Nie ruszasz tyłka z chałupy, z nikim nie chodzisz, a jednak masz obok siebie przyjazną twarz (Ja w lustrze), całujesz się do woli i mówisz co chcesz do Eustachiusza, który zawsze cię słucha. Poezja, zero seksu, zero grzechu, zero dzieci. Eustachiusz nie zajdzie w ciążę.
    Na dzisiaj amen.

ROZDZIAŁ 3
JAK SIĘ UBIERAć ASEKSUALNIE
    Ubiór pełni istotną rolę dopiero po osiągnięciu pewnego wieku. W przedszkolu szczytem perwersji jest latać z gołym tyłkiem, pokazywać koleżankom siusiaka i pępek. Już w wieku siedmiu lat dziewczynki i chłopcy zaczynają się siebie wstydzić, stronią od siebie - i o to by nam chodziło! Wstyd jest podstawą zachowań antyseksualnych. Im bardziej się wstydzisz, tym mniejsze są szanse na wystąpienie zjawisk erotycznych.
    Jest taka teoria, że ciało na pół odsłonięte staje się bardziej podniecające niż całkiem odkryte. Wniosek nasuwa się sam: wróćmy do poziomu przedszkola. Co przeszkadza dziewczynie, by w upalny dzień przyjść do szkoły w stroju służbowym striptiserki? Albo chłopakowi, żebu jak w przedszkolu pokazać koleżankom pępuś? Nic i nikt. Jaki jest tego efekt? Otóż paradując z gołym tyłkiem odstrasza się od siebie potencjalnych partnerów. Można, rzecz jasna, zakrywać intymne części ciała rekami, ale i tak wiadomo, że koledzy powiedzą: - W golfie była bardziej podniecająca!A koleżanki prychną: - Phi! W spodniach wydawał się bardziej męski!
    To samo poza szkołą. Nie ma nic bardziej odpychającego niż widok faceta łażącego nago w czasie prywatki. Kogo to podnieca? Brzydki, pomarszczony, odpychający!
    Teraz ćwiczenie. Stajemy przed lustrem, całujemy się samodzielnie przy wykorzystaniu rury od aparatu tlenowego, budzimy trąbką Eustachiusza i mówimy: - Rozbieraj się, facet. Eustachiusz pokornie wykonuje nasze polecenia, a my sycimy nędznym jego wyglądem nasze pokłady nienawiści wobec płci całkiem odmiennej: - Aleś ty fleja, Eustachy - mówimy mu. - Spójrz na siebie. Żadna na ciebie nie poleci, kompletnie mnie nie podniecasz. Ty łazęgo. Ty obwiesiu (w sensie dosłownym). Ty impotencie (w domyśle). Zostaw mnie w spokoju.
    I efekt jest. Zero seksu. Zero grzechu. Jedynie gęsia skórka.

ROZDZIAŁ 4
DEWIACJE SEKSUALNE
    Jako pierwsze wymieniać należy ciągactwo. Ciągactwo przejawia się najpierw w udawaniu kłótni i nienawiści, a zaraz potem w ciągnięciu za kudły. Ciągawcy zależy na zbliżeniu. Ciągniętą podnieca ręka we włosach, ciągawcę włos w ręce. Rada: ogolić kudły.
    Dwa. Jęczarstwo. Jęczarstwo polega na maniakalnym wyznawaniu miłości w celu osiągnięcia korzyści erotycznych. Jęczarz jęczy, osoba jęczona traci zmysły, a stąd już bardzo blisko do jorgazmu. Jęczenie może odbywać się bezpośrednio, przez telefon, przez pocztę i przez ogródek. Rada: zamienić jęczarza na pajęczarza. Pająki są aseksualne.
    Trzy. Gapiactwo. Gapa gapi się na gapioną i oczy ma maślane jak masło, przez co wywołuje odruch litości, a czasem nawet przyzwolenia: - Nooo, chodź tu do mnie, malutki. Stąd bardzo blisko do seksu, a seks gapy z gapioną może być bardzo ryzykowny. Zagapią się i co? Wiadomo, grzech. Rada: kupić gapie okulary, leonki. Nie da rady uwieść gapionej!
    I cztery. Obłapiactwo. Bardzo groźna dewiacja, typowa w środowiskach skażonych dyskomanią. Obłapiacz obłapia obłapianą udając, że tańczy, co prowadzi do bardzo niebezpiecznych zbliżeń, a nawet seksu. Rada: ponieważ seks uznajemy za szkodliwy, najlepsze będzie zamknięcie dyskotek. W pomieszczeniach organizujemy kółka różańcowe; zero seksu, zero grzechu.
    I pięć. Imprezizm. Najgroźniejsza z dewiacji seksualnych. Polega na jednoczesnym uprawianiu ciągactwa, jęczarstwa, gapiactwa i obłapiactwa pod płaszczykiem. Płaszczyk może być imieninowy, urodzinowy, bezokazyjny, a rzadko bywa bezalkoholowy. Imprezizm jest groźny, gdyż uprawia się go grupowo, na niewielkiej powierzchni, po ciemku i pod wpływem. Rada: zapalić światło, wezwać policję, wylegitymować, wylać wpływ do zlewu i pogonić towarzystwu kota. Uwaga: kot niczemu nie jest winien.
    Wszystkiemu winne są hormony. O hormonach, jak je dusić, już wkrótce.
    Na dzisiaj amen.

Jeszcze bym se kciała złożyć życzonka Paulince i Mamutasowi ... bo mają dzisiaj urodzinki ... a fięc będem siem streszczać ... ''ZDROWIA, SZCZĘŚCIA, POMARAŃCZY NIECH WAM CHUJ DZIŚ W PIŹDZIE TAŃCZY''...buhaha czyż nie piękne życzenia ... fiem fiem... w przyszłości będem poetką ... o i to by było na tyle tej mojej notenciji ... zaniedługo zaś dodam nofą ... aaa no i jeszcze czekom na te foftencije!!... przynoście!!... bo wom szczela ... a jutro se wybywam na urodznki do Paulinki ... mam nadzieje że będzie gitniee ... hihihi... jeszcze ni mom prezenta ale sie znajdzie ... szzzuperr...no i mam nadyiejem że wam siem podoba moja noftencija... no to kończem... pozdrofka buziam BIG MŁAA

agaa : :
kwi 14 2004 ...notencija od niepamiętnych czasów :P......
Komentarze: 15

...heh... no to to se jeszt mój WIELKI POWRÓT :P... mój blog ożywa na nowo!!!!!!... se normalnie tak dawno jush tu notki nie było że pierronnaa...heh... na ogół moje życie było szpoxik... jak zwykle były jakieś chwile załamania... ale krótkie :P...no ale w większości miałam zajebisty humoras... hihihi... no gitnie... nie było notki nawet na święta... przyczyna była prosta... nie chciało mi się :P... wiem że ze mnie jeszt leń :P...phiim... jak zwykle mi dupi... jush te dni które minęły to se jakoś zapomniałam no trroszku nudawe były :D... jush z góry ostrzegam że notencija będziem w miarę długa...hihihihi... ale śmingus – dyngus był lajtowy... chociaż byłam stlasnie mokraa to i tak było gitnie... gdyby moja matka nie zakręciła wody to by wszyscy byli mokrzy :P... ale dupa zakręciła... a ja inteligentna se mieszkam w tym domku od urodzenia... i se normalnie niefiem gdzie się wode odkręca... hahaha... trza być mną... buhahaha... nikt nie dorówna mojej zajebistej inteligencji...ymmm fiem fiem powtarzam się :P... no lajcik... no to se do nas przyszli ludzie z klasy mojej sis i byłyśmy przygotowne... ale niestety byłam tylko ja i moja sis... no ale nikt suchy nie wyszedł :D... potem się poszłam przebrać... paradowałam se w szlafroczku :P... no i jeszcze se przyszedł men od mamutasa... Radek ma na imie :]... hujowe imie stlasnie... no i wyskoczyłam przed nim w szlafroczku :D... mi to wali... no i mamutas mi nie pomógł... bo to takie cipsko jeszt ;P... no i przyszła moja klasa... jeszcze przyszły moje sąsiadki mi pomóc i kuzynka :P...i byłam mokra do reszty i one tesh oprócz mojej kuzin :/...ale za rok bydzie leppiej :D... oddam im ;P... buhahahaha... a wczoraj to se spałam do 12 coś... a z pizamki się przebrałam o 18 :D... tak to cała ja :D... hehehe... no i tak mi nudno minął dzionek... a dzisiaj czyli środa...ymmm no to se wstałam około 9.35... jakoś tak ;]... niefiem dokładnie... no i 12.40 miałam school... to se poszłam... oczywiście do auta i pojechałam do school :P... 1 muza to było se tak sobie... nawet można powiedzieć że dosyć nudno :P... potem był polish... poszliśmy se do czytelni... no i na jakieś dupnięte fragmenty z Pana Tadka se lookaliśmy... ja se siedziałam jak zwykle w naszym sztoliku ze Szonią, Werą, Dzikim Osłem – naga Danuta no i Paulinka A. :P... no i jak zwykle jak to ja się z Werą ze wszystkiego napierdlałyśmy... a Szonia była wyjątkowo poważna :/... dziwne i to bardzo :P... se jadłyśmy papu i w ogóle ... aż Wera opluła Szonie jedzeniem... buhahaha... potem na przerwie... se looknęłam no i zauważyłam że klasa Marka se wychodzi... potem Marek... no i se wpadłyśmy z Werą na inteligentny pomysł... wziąść Markowi czapusie :D... no to żeśmy se za nim szły... i on się obrócił a Wera mu czapeczke porwała... buhahaha... i se siedzi czapeczka na biurku :P... i pamiętej nie oddom Ci jej jak nie odzyskam mojej gumki :P... do włosów oczywiście ;P... no i potem se była rela... i była zupa chipsowa :D... jak wszyscy z klasy wiedzą że se łapki na lekciji myję to zbrudzona z chipsów tesh se musiałam umyć :D... no i jeszcze przed tym myciem ---> to se wziełam garść chipsów do łapki (Denis i Łukasz mieli) i na zeszyta dałam... no i Wera mi je wszystkie chciała zeźrać... wzięła je do ręki i jakoś je tak zgniotła :D... i na podłoge wysypała :D... a ja je wtedy wodą polałam :D... no i było mokro... no i w ogóle jakieś takie poshizowane hasła dawałam...hehehe...  no i potem fiza... stlasnie nudna była... no i Wera jak zwykle się na mnie obraziła... chociaż niefiem za co ://... laska ma shizy... ale cóż... hehehehe... troszku żem się rozpisało :D... ale jush dawno tu notenciji nie było to mocie i czytejcie i komentujcie obficie :P... lajcik :))... nuu szzzuperr... hihihi... to buziam was... pozdrfoka buziam BIG MŁAA :* :*

agaa : :