Komentarze: 26
No to 10 luty...to dzisiaj... w szkolee było fajnie ale 8 lekcji blee...1 mata nudy... na 2 lekcji czyli wf było fajnie bom siem nabijało z takiego jednego gościaa... gadałam że moje kumpele chcą z nim chodzić hahaha :D ale jajca... potem angol i znowu mnie baba opierdoliła za to żem najeżdżam na górkeee... i była kartkówa... potem znowu angol i se jaja ze wszystkiego robiłam... potem biola nie powiem com dostało ze sprawdzianu bo to siara :D... potem zastęstwo za polaka z Barteczko no i Wera i Piesek siem dobrały do mojej łapki... normalnie masakraaaa ...blee... na przerwie przed gerą (też zastępstwo) Fafik tesh mi pomazał łapkę markerem to jam go z Pieskiem do ściany i kreska na brzuchu mu zrobiłyśmy... a na przerwie przed relą Fafik Pieska popisał po brzuszku... no i jeszcze ralaa...i koniec... i do busika siem pakowało ale było mało miejsca ledwo siem drzwi zamkęły... potem splaszczona wyszłam z busika i poszedłam sem do domku... chciałam iśc pokibicować Kafcperkowi alem niem miałam z kim iśc... :( dzisiaj mam odjechanego humorka...niops... nie chcem mim siem pisać jutrom możem cosik napiszem... :D ;p... a propos że wszystkie 3 klasy piszą jutro próbnego teścika to chcem życzyć WSZYSTKIM POWODZENIA... ale tom dopiero próbne, zawsze coś... :P hehe... dzisiaj mam zajebistego humoraka... blemm komentujciee... pozdro @ll